niedziela, 18 listopada 2012

Rozdział 3 ''Motyle w brzuchu''

  Wybiegając z domu Zayn'a usłyszałam tylko ''co jest?!'' od niego, ale nie odpowiedziałam. Przecież sama nie miałam pojęcia o co chodzi.
  Gdy dojechałam do domu Hazzy spodziewałam się najgorszego. Co oni znowu narobili? mogłam się tylko domyślać.
  Zapukałam do drzwi, otworzył Harry.

- Harry, co się ... - Nie dokończyłam bo Loczek wepchnął mi język do ust.
- Hej skarbie - powiedział - mamo, to właśnie jest Lola.

 Byłam oszołomiona, co się właściwie dzieje? Harry ma chłopaka, o co chodzi?
 Podeszła do mnie jakaś kobieta, pewnie mama Hazzy skoro powiedział do niej ''mamo''.

- Jestem Annie. Harry dużo opowiadał mi o tobie. Jesteś dużo ładniejsza niż cię opisywał.
- Dziękuję. - powiedziałam zawstydzona.
- Na prawdę nie sądziłam, że Harry znajdzie sobie tak idealną dziewczynę jak ty. Jeśli to co o tobie opowiadał jest prawdą, będę wniebowzięta. - powiedziała.
- Dziewczynę? - zdziwiłam się
- Przejdźmy do salonu. - zaproponował Harry
 W drodze do salonu zgarnęłam Loczka na stronę.

*szeptem*
- Dziewczynę? - zapytałam wkurzona.
- Przepraszam, musiałem. - odpowiedział.
- Co? ale dlaczego? przecież ty jesteś z Lou! - przypomniałam mu.
- Właśnie dlatego musisz udawać moją dziewczynę. - powiedział.
- Co?!
- Mama nie wie, że jestem gejem i nie chcę, żeby się dowiedziała.

 Westchnęłam głośno. Myślałam, co mam zrobić.
- Dobra, pomogę ci. - powiedziałam po chwili.
- Dziękuję ci, kocham cię z całego serca, na prawdę nie wiem jak mam ci dziękować. - chłopak przytulił mnie.
- Okey, już wystarczy. - powiedziałam. - ale chcę wiedzieć jedno.
- Pytaj o co chcesz.
- Dlaczego jej nie powiesz?
- Bo ona tego nie zaakceptuje, ona nienawidzi Louisa. - powiedział smutno.
- Co? skąd wiesz?
- Lou był kiedyś u mnie, gdy jeszcze mieszkałem z rodzicami. Ona go nie lubi i dała mi do zrozumienia, że już nie polubi. Dlatego nie chcę jej o tym mówić.
- Harry?! ... - usłyszeliśmy głos dochodzący z salonu.
- Już idę! - krzyknął Hazza do swojej mamy, a do mnie powiedział cicho - kurtkę zostaw w szafie, później przyjdź do nas.
- okey - szepnęłam, a chłopak odszedł.

  Zrobiłam to, o co prosił Harry i już po chwili siedziałam na kanapie ściskając rękę chłopaka. Uśmiechałam się i potakiwałam na wszystko co mówił. Odpowiadałam tylko na pytania skierowane bezpośrednio do mnie.

- Więc, od kiedy jesteście razem? gdzie się poznaliście? - wypytywała mama Hazzy.
- Jakiś rok temu Lola przyszła do restauracji, w której pracuję. Po jakichś 3 miesiącach zaczęliśmy się umawiać. Teraz jesteśmy razem. - powiedział Harry i z uśmiechem popatrzył na mnie.
''Kłamiesz'' - pomyślałam, ale mimo wszystko uśmiechnęłam się do niego.
- Cieszę się waszym szczęściem mam nadzieję, że kiedyś doczekam się od was wnuków. - uśmiechnęła się.
- Wnuków?! - powiedzieliśmy oboje.
- Spokojnie, nie teraz. - uspokoiła nas, na chwilę. - może za 2, 3 lata.
- Co?! - wyrwało mi się.
- shhh ... - uciszył mnie Harry. - to, mamo ... kiedy wyjeżdżasz?
- Sama nie wiem, zostanę tu może dwa, trzy tygodnie. - oznajmiła kobieta. - Nie będę wam przeszkadzać. Wiem że mieszkacie sami bo nie chcecie, żeby ktoś zakłócał wasz spokój.
- Razem? - zapytałam.
- No nic, to ty idź się rozpakować, a my sobie porozmawiamy. - zaproponował zielonooki.
Kobieta wyszła, a Harry powiedział do mnie cicho - słuchaj ona myśli, że tu mieszkasz więc musisz na prawdę ze mną zamieszkać na jakiś czas.
- ale Harry, ja ...
- żadne ale, tu masz klucze do mieszkania. Jedź do siebie i zabierz najważniejsze rzeczy, a ja wyciągnę mamę na zakupy. Zadzwoń do mnie gdy przywieziesz wszystko. - powiedział i ruszył do pokoju gościnnego, w którym była Annie.

 *jakiś czas później*

 Właśnie kładliśmy się spać, Annie poszła do pokoju gościnnego, a ja i ''mój chłopak'' do jego sypialni.
- Nie możemy razem spać. - oznajmiłam zamykając drzwi.
- Jak ty sobie to wyobrażasz? ty zajmiesz łóżko, a mi zostaje podłoga. - założył ręce na biodra.
- Ale Harry ...
- Przecież jestem gejem. - zauważył.
- Słusznie. - powiedziałam i weszłam pod kołdrę.

 Harry zgasił światło i położył się obok mnie. Leżeliśmy plecami do siebie,.. Nigdy nie spaliśmy w jednym łóżku, czułam się trochę dziwnie.
- Lola? ... - zapytał szeptem obracając się przodem do mnie.
- Tak? - odwróciłam się do niego.
- Dziękuję. - powiedział i przytulił mnie mocno.
- Zawsze ci pomogę, jesteś moim przyjacielem. - powiedziałam i wtuliłam się w niego jak małe dziecko w swoją mamę.
  Jego skóra była gładka i przyjemna. W jego objęciach poczułam się tak, jak nie powinnam się czuć. Miałam motyle w brzuchu, nie spodobało mi się to. Harry jest gejem, ma chłopaka, a ja zaczynam pakować się między nich. To był dopiero początek końca.
_____________________________________________________________
no i jest rozdział 3 :) przepraszam, że dawno nic nie dodałam, ale miałam testy :/ od teraz nowych rozdziałów możecie spodziewać się w weekendy, rzadziej w tygodniu. mam nadzieję, że wam się podobało i jesteście ciekawe co będzie dalej :) mały szantaż ~ jeśli będzie co najmniej 5 komentarzy dodam nowy rozdział xx

7 komentarzy:

  1. bardzo fajna hisotria!:D dawno takiej nie czytalam. x czekam na nastepny rodzial xx

    OdpowiedzUsuń
  2. haha genialne ! Informuj mnie o nowych ! @69WITHMYHARRY

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego taki krótki ?:( Fajnie to wymyśliłaś, ciekawi mnie co wydarzy się dalej :) xx

    OdpowiedzUsuń
  4. TAK LUBIĘ TO . ! JA BĘDĘ CODZIENNIE WCHODZIŁA I PATRZYŁA CZY JEST NOWY ROZDZIAŁ *___* AW . NADAJEMY NA TYCH SAMYCH FALACH <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Swieeeetne! kurcze nie moge sie doczekac nexta <33

    OdpowiedzUsuń
  6. jfdhhkaghsdg boski *.* dodawaj już kolejny :D

    OdpowiedzUsuń